poniedziałek, 16 września 2019

"Little Witch Academia" - recenzja

Cześć!

Dzisiaj mam dla Was coś zupełnie innego!
"Little Witch Academia", czyli manga :)
Przyznam się, że pierwszy raz miałam styczność z tego typu literaturą.
Kupiłam ją z czystej ciekawości, gdyż kiedyś całkiem przypadkowo natknąłem się na anime o takim samym tytule i mi się spodobało.
          Zanim konkrety tej fabuły to trochę informacji teoretycznych dotyczących mangi.
          Przede wszystkim zaskoczyło mnie albo raczej przestraszyło to, iż czyta się ją tak jakby od tyłu. Nie widziałam, oprócz otwarcia okładki, jak się zabrać za czytanie tego. Jednak tam naprawdę wszystko robi się "od końca" xD
         Ogólnie to mogę przyznać, że jest to w sumie taki komiks. Mamy dymki, w których są wypowiedzi bohaterów, obrazki, odgłosy różnych akcji, więc nie jest to złe. Coś nowego!
         Trochę ciężko było mi odnaleźć się w obrazkach, gdyż całe życie czytałam same słowa, więc głównie na nich się skupiłam.

          Ale wracając do fabuły: jest to historia młodej Akko, która chce zostać czarownicą. Dostaje się do szkoły dla wiedźm, jednak nie pochodzi ona z rodziny czarownic, dlatego ma problemy (i to nie małe), by odnaleźć się w tym świecie.

         Akcja kręci się wokół jej walki w osiągnięciu celu, gdyż Akko chce być jak jej idolka z dzieciństwa.

        Cała historia ma pełno wątków humorystycznych, gdyż nasza główna bohaterka nie posiada wrodzonych umiejętności mogicznych przez co wiele rzeczy jej nie wychodzi.

         Ale to moim zdaniem jest urok tej historii Pokazuje ona, że warto być wytrwałym i dążyć do postawionych sobie celów, nawet jeśli spotka nas pełno przeszkód na drodze.
         



Moja ocena: ★★★★★★★/10

Pozdrawiam,
Sweet Monster

sobota, 7 września 2019

"Na zakręcie" Nicholas Sparks - recenzja

Cześć wszystkim!

Dzisiaj wracam na bloga z kolejną recenzją :D

         "Na zakręcie" to wyjątkowa powieść Nicholasa Sparksa. Jak każdą z jego twórczości wyróżnia unikalna fabuła.

         Kiedy szeryf Miles Ryan zostaje wdowcem na jego barkach spoczywa wychowanie syna Jonaha.
Przez dwa lata stara się rozwiązać sprawę wypadku jego żony, jednak z marnym skutkiem.

         Wkrótce w ich małym rodzinnym miasteczku pojawia się nowa nauczycielka Jonaha - Sara. Od razu zauważa, że chłopiec ma problemu z nauką i postanawia mu pomóc. Tak poznaje samotnego Milesa.
Ich relacja rozwija się z każdym dniem coraz lepiej, aż w końcu przyznają przed sobą że się zakochali.

Jednak kim byłby Nicholas Sparks, gdyby nie zawrócił w życiu naszych bohaterów?

         Wszytko zmienia się, gdy Sara  przestawia swojego ukochanego rodzicom i bratu. Jej mama jest zachwycony, jednak brat zachowuje dystans do mężczyzny.

         Brian, brat nauczycielki Jonaha, skrywa sekret, który wkrótce wychodzi na jaw.
Nie mogąc dłużej żyć z poczuciem winy, wyjawia prawdę swojej siostrze. Sara jest zaskoczona i ale przerażona. Oboje postanawiają wyjawić wszystko Milesowi.

         W tej książce, Nicholas Sparks, nie odbiega od swojego stylu pisania. Mamy tutaj wątek miłości, nieszczęśliwych wydarzeń oraz ciekawą fabułę.

Jednak zawsze w jego utworach wygrywa miłość i tak też jest tutaj. Pomimo iż nasz bohater znajduje się pomiędzy młotem a kwadłem to zachwiuje zdrowy rozsądek i nie popełnia głupstw, ale też jego postawa może zaskoczyć nie jedną osobę. Co byście zrobili, gdybyście poznali osobę która zniszczyła Wam życie? Chcielibyście się zemścić? Pewnie tak, jednak Miles wykazuje się czymś wyjątkowym.

         Jeśli szukacie unikalnej i trzymającej w napięciu opowieści to gorąco polecam "Na zakręcie"!


Moja ocena: ★★★★★★★★/10

Pozdrawiam,
Sweet Monster