niedziela, 15 lipca 2018

"Surogatka" Louise Jensen - recenzja

Witajcie!

Wiem, dawno mnie nie było z recenzją, więc dzisiaj powracam.

 Opis będzie jeden bez podziału na "Streszczenie" i "Moja opinia". Niestety ostatnio mam mniej czasu na rozpisywanie się i chcę też nadrobić zaległości.

A więc do sedna:

"Surogatka" Louise Jensen to pierwsza książka tej autorki, którą przeczytałam i nie zawiodłam się.
To jest świetna książka!

Już sam jej opis zachęcił mnie do sięgnięcia po nią, a fabuła z każdą stroną wciągała coraz bardziej.
Książka opowiada o małżeństwie, w którym jest wiele tajemnic. Żadne z małżonków nie lubi opowiadać o swojej przeszłości, dlatego potrafili się ze sobą zgrać. Niestety Kat nie może mieć dzieci, a kolejne próby adopcji się nie udają.
W międzyczasie Kat całkiem przypadkowo spotyka swoją dawną przyjaciółkę, Lisę. Kobiety odnawiają relację między sobą.
Kat zwierza się ze swoich problemów Lisie. Ta przyznaje, że kiedyś była surogatką i mogłaby nią zostać jeszcze raz. Mąż Kat - Nick, godzi się na to i rozpoczyna się proces surogacji.

Towarzyszy temu wiele różnych, aczkolwiek dziwnych sytuacji. Kat zaczyna podejrzewać, że Lisa chce wyłudzić od niej pieniądze i że ją oszukuje, że Nick ma romans z sąsiadką, że ktoś obserwuje ich dom oraz wysyła głuche telefony. Nasza bohaterka myśli również, że Lisa szuka zemsty za śmierć jej brata, który zginął w wypadku samochodowym, a pasażerką samochodu była Kat.
Czytając to można odczuwać, że cały świat jest przeciwko Kat i że jej insynuacje są słuszne, ale tak naprawdę wszystko kończy się inaczej.

Nick nie ma romansu z sąsiadką, a jedynie organizował z nią imprezę urodzinową dla żony.
Lisa była w ciąży i nie oszukiwała Kat, tyle że to nie Nick jest jego biologicznym ojcem (a to on miał być dawcą nasienia). Nie szukała zemsty ani nic z tych rzeczy, po prostu chciała odzyskać przyjaciółkę.

Tym tajemniczym mężczyzną okazuje się Aaron, a raczej Kevin <chyba> tak naprawdę tutaj straciłam wątek, gdyż:
1) w książce pojawiają się fragmenty przeszłości i teraźniejszości
2) w przeszłości Aaron jest kolegą Lisy
3) ten "Aaron", co obserwował dom Nicka i Kat okazuje się Kevinem, czyli ojcem mężczyzny
dlatego tutaj nie wiem czy to była cały czas ta sama osoba czy nie :/ Jeśli ktoś wie to proszę o komentarz poniżej ;)

Ale wracając do tematu:

Lisa zaczyna rodzić, a Nick wdaje się w bójkę z ojcem. Kobieta odbiera poród podczas którego Lisa zdradza jej to, co wydarzyło się przed wypadkiem, kiedy ona spotkała się ze swoim bratem. <więcej w książce ;P>
Kobieta urodziła córeczkę, ale zaraz po tym zmarła.
Małżeństwo ze swoim dzieckiem wraca do kuchni, gdzie leży nieprzytomny ojciec Nicka. Okazuje się, że on też nie żyje.

Kat i Nick wyjawiają przed sobą tajemnice przeszłości, które zaskoczą nie jednego czytelnika.
Nie chcę Wam ich zdradzać, gdyż popsuję Wam całą zabawę z czytania. Zakończenie również pozostawię Wam!

Tak naprawdę jest to książka, której śmiało daję ocenę 10/10 i nie wstydzę się tego :D


A więc jeszcze raz (tym razem z gwiazdkami):

Moja ocena: ★★★★★★★★★★/10 :D


Przeczytajcie ją, a nie pożałujecie!!!

Polecam,
Sweet Monster

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz