środa, 15 sierpnia 2018

"Trzy metry nad niebem" Federico Moccia - recenzja

Witajcie!

W końcu udało mi się skończyć czytać kolejną książkę.
A jest nią "Trzy metry nad niebem" Federica Mocci.
Oglądałam film pod takim samym tytułem i bardzo mi się podobał, tak samo jak książka :D

Ona jest grzeczną, spokojną, ułożoną młodą kobietą.
On natomiast uwielbia bójki, problemy, adrenalinę. Jest chuliganem, przestępcą.
Czy dwoje takich ludzi mogłoby zainteresować się sobą?
W tej książce mamy dowód na to, że tak!

Jest to historia dziewczyny o imieniu Babi, która pochodzi z szanowanej rodziny. Poznaje Stepa dla którego jej sposób bycia wydaje się nudny, jest bardzo pewny siebie.

Początkowo Babi zaprzecza wszelkim docinkom, że spodoba jej się chłopak, który jest tak nieokrzesany.

Dziewczyna powoli staje się bardziej "wyluzowana", chodzi na wagary, nie słucha rodziców. Bierze udział w nielegalnych wyścigach i ucieka przed policją.
Staje się bardziej odważna.
Lubi towarzystwo Stepa, do którego wciągnęła ją jej przyjaciółka Pallina (dziewczyna Polla, przyjaciela Stepa).

Po czasie zbliżają się do siebie i zakochują.

Niestety na koniec książki się rozstają, ale mimo to podoba mi się ta opowieść i z przyjemnością sięgnę po kolejne tomy ;)





Tak naprawdę w tej książce jest wiele więcej wątków, dlatego zachęcam do przeczytania ;D


Moja ocena: ★★★★★★/10


Miłego wieczoru,
Sweet Monster

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz