wtorek, 26 lutego 2019

Podsumowanie tygodnia - 26 lutego 2019

Witajcie Potworki!

Kolejne podsumowanie, ale raczej nie będzie długie...



Praca, praca i jeszcze raz praca...


            Ci co pracują, wiedzą co mam na myśli. Praca zabiera zazwyczaj pół dnia, ewentualnie cały - mam tutaj na myśli moją drugą zmianę od 15 do 22. Ktoś mógłby pomyśleć, że parzcież rano masz czas itp. Tak, mam, ale żeby dojechać i znaleźć miejsce parkingowe to muszę wyjeżdżać przed 14 z domu, a po poprzednim dniu pracy to jeszcze się wyspać.
           W sobotę to dosłownie byłam cały dzień w pracy - 11 godzin. Zmiana od 9 do 20, więc jak wróciłam to padłam jak mucha.
           A przecież jak się czasami wróci po 15  to czekają obowiązki domowe.


A co z czytaniem?

           Pomiędzy tym wszystkim, gdzieś tam udaje mi się skraść chwilę na czytanie.
           Obecnie czytam po raz drugi "We dwoje" Nicholasa Sparksa. Czekam też na zamówienie z księgarni Świat Książki: "Milczące dziecko" Sarah A. Denzil oraz jutrzejsza premiera "Nie pozwól mu odejść" Kathryn Croft. Ta druga jest dla mojej mamy, ale możliwe, że też się skuszę ;)




A i chwila przyjemności się znalazła

           Mam namyśli akurat to, że wczoraj spędziłam miło czas w gronie rodzinnym. Co jakiś czas wraz z rodzicami i bratem wychodzimy na pizzę. W tygodniu gdzieś tam zawsze się mijamy albo wracamy z pracy o podobnych porach, lecz wtedy każdy ma swoje rzeczy do zrobienia.
          Miło jest czasami wyjść gdzieś razem :D


Tak oto biegnie moje życie jak na razie :)


Miłego dnia wszystkim,
Sweet Monster

niedziela, 17 lutego 2019

"Pozwól mi wrócić" B.A. Paris - recenzja

Witajcie Kochani!



           Na zakończenie tygodnia brakowało tylko recenzji. Tak więc oto przedstawiam Wam kolejną książkę, która stosunkowo niedawno miała swoją premierę, bo 11 lutego br. Jest nią trzecia już książka B.A.Paris pt. "Pozwól mi wrócić"


Coś nowego

           Jak poprzednie utwory, ma ona swój unikalny charakter. Autorka zabiera nas w zupełnie inną zakręconą historię, która mąci w głowie. Nawet pomimo prób odkrycia prawdy, nie byłam jej blisko, a przecież wszystko było "bliżej, niż myślisz". Każdy wraz z tymi słowami podążał za głównym bohaterem.



Historia bohaterów

          Finn i Layla są w sobie mocno zakochani. Jednak ich związek rozpada się wraz ze zniknięciem dziewczyny. Na nic zdają się poszukiwania oraz zeznania mężczyzny, który nie wyjawia policji całej prawdy. Ważniejszą część zachowuje dla siebie.
           Po pogodzeniu się, ze zniknięciem ukochanej, Finn w końcu odnajduje równowagę w życiu osobistym i rozpoczyna nowe życie u boku Ellen - siostry zaginionej.
           Jednak ich wspólna radość nie trwa wiecznie. Po dwunastu latach od zniknięcia Layli, Finn dostaje sygnały, że kobieta żyje, ba nawet że jest niedaleko.
          Zaczyna się podążanie tym tropem, gdyż chęć odzyskania Layli staje się silniejsza niż miłość do Ellen. Poprzednie uczucia wracają z prędkością światła.


Prawda jest całkowicie inna niż myślisz

           Jednak niespodziewanie wpada w wir wydarzeń, które nieźle mieszają mu w głowie i nie tylko jemu. "Bliżej, niż myślisz" to słowa, które nadają sens całemu utworowi, jest jej kołem napędowym, gdyż odkrycie prawdy jest tuż obok, tylko trzeba mieć szeroko otwarte oczy.

          "Pozwól mi wrócić" to książka o miłości, która nigdy nie przesłała istnieć. Finn przykrył miłość do Layli, uczuciem do jej siostry. Ponad to jest to walka o odzyskanie ukochanej, która przynosi zaskakujący finał!
          B.A. Paris poruszyła w niej zupełnie inny problem, jej wyobraźnia jest niesamowita! Jednak po przeczytaniu poprzednich jej dzieł, po tej mam leciutki niedosyt. Czegoś mi w niej zabrakło.
          Na pewno warto ją przeczytać, gdyż zapewne każdy znajdzie w niej coś, co bez dwóch zdań go zaskoczy!





Moja ocena: ★★★★★★★★★/10


Sweet Monster

środa, 13 lutego 2019

"Gordian" Melissa Darwood - recenzja

Witajcie Potworki!

"Gordian" skończony, a raczej pierwszy tom.

Od jakiegoś czasu, gdy zabierałam się za jakąś książkę czekałam tylko na to, aż wciągnie mnie tak jak ta!

Co to jest za książka?

        Erotyk. Takim mianem określona jest ta książka. Dla niektórych może być kontrowersyjna, ale dlaczego? Bo co? Bo jak to jest erotyk to opowiada tylko i wyłącznie o seksie? Jeśli są osoby, które tak uważają to powinny przeczytać "Gordiana".
         Owszem, może i można określić naszego bohatera jako seksoholika. To prawda. Ale przecież to jest normalna rzecz. Jedni wstydzą się o tym pisać, a inni nie. Jest w niej dużo aktów współżycia, ze szczegółowym opisem, dlatego Melissa Darwood zaznaczyła na okładce +18.


Wcale nie taka zła jak ją piszą

           Spotkałam się z wieloma negatywnymi opiniami na temat tej książki. Jednak nie rozumiem dlaczego one takie są? Rozumiem, że niektórzy "boją się" mówić o seksie, który jest tematem tabu. Ale założę się, że w intymnej relacji nie mają z tym problemu, więc dlaczego jeśli ktoś otwarcie napisze coś na taki temat to od razu jest mocno krytykowany?

         "Gordian" to wyjątkowa opowieść o młodym chłopaku, dla którego seks jest jedyną drogą do ucieczki przed zbrodnią, której dokonał. Miłość dla niego nie istnieje. Oprócz tego jest studentem, a pracuje jako trener sztuk walki. Kobiety są nim oczarowane. Z jednym wyjątkiem.
        Kira. To imię dziewczyny o której marzy Gordian. Jednak zdobycie niej nie jest proste, gdyż jest ona jego przybraną siostrą oraz jest zupełnie inna niż jego dotychczasowe kochanki.
Dla chłopaka nie ma to jednak znaczenia. Chcę ją mieć za wszelką cenę. Jest pewny siebie.
        Z czasem okazuje się, że dla Kiry jest on w stanie zrobić znacznie więcej niż dla poprzednich kobiet.


A więc podsumowując...

          "Gordian" to nie jest zwykły erotyk o współżyciu. To również opowieść o walce z samym sobą, ze swoimi problemami i słabościami. Nie tylko główny bohater się z nimi zmaga. W tej historii odkrywamy czego nauczyło go życie i dlaczego jest taki jaki jest. To opowieść o miłości, zmianie i oddaniu.
          Jest to kolejny dowód na to, że mamy równie dobrych autorów jak ci zagraniczni.

Moim zdaniem to był strzał w dziesiątkę i niezmiernie czekam na tom drugi!




PS.: Ta okładka jest boska xD

Moja ocena: ★★★★★★★★★★/10 :D

Pozdrawiam,
Sweet Monster

niedziela, 10 lutego 2019

"Zabójca z sąsiedztwa" Alex Marwood - recenzja

Witajcie Potoworki!
Kolejna książka za mną :D


"Zabójca z sąsiedztwa" autorstwa Alex Marwood.

Z bólem serca muszę przyznać, że bardzo się zawiodłam :(

         Spodziewałam się czegoś naprawdę niesamowitego. W porównaniu z pozostałymi dziełami, ten utwór wypada najgorzej 😢
Tak naprawdę chciałam porzucić jej czytanie, ale dzielnie wytrwałam do końca. W zamian otrzymałam (o ile dobrze pamiętam) dwa momenty, które naprawdę mnie zaciekawiły i trzymały w napięciu. Miałam nadzieję, że akcja wtedy rozwinie się na dobre i utrzyma do końca. Jednak z każdą kolejną stroną miałam wrażenie, że znów jest takie zwolnienie. I niestety nie przyciągało mnie to, może dlatego trochę się z nią męczyłam.



Tak ogólnie rzecz ujmując...

          Cała akcja utworu dotyczy mieszkańców Londynu. Każdy z nich, zajmuje jedno mieszkanie w starej kamienicy. Każdy z nich skrywa mroczny sekret oraz tajemnice z przeszłości. Jeden z bohaterów jest jednak bardziej zagadkowy od innych.


Aż taka zła?


         Kilka plusów jednak się znalazło. Jest to przede wszystkim fajne ukazanie wydarzeń z różnych perspektyw, gdyż mamy tutaj do czynienia z wieloma bohaterami, z których każdy skrywa jakąś tajemnicę. Na pewno oryginalny pomysł na fabułę, nie jest to coś banalnego. Co na pewno nadaje unikalny charakter całej historii.
         Jednak całokształt był dla mnie niestety nudny. Niestety jest w niej coś, co nie powala, w porównaniu z pozostałymi książkami Alex Marwood.



         Momentami przerażająca i mrożąca krew w żyłach. Ogólnie mogę powiedzieć, że była to dobra książka, jednak mi nie przypadła do gustu.

Oczywiście to jest moja opinia, każdy z Was może mieć inną.
👉Swoje zdanie możecie wyrazić w komentarzu 😉


Tymczasem moja ocena jest następująca: ★★★★★★/10

Sweet Monster

wtorek, 5 lutego 2019

Podsumowanie tygodnia - 5 lutego 2019

Witajcie, Potworki!

Znów niestety chwilowy zastój, ale już jestem.
Musicie mi wybaczyć, gdyż sobota to było 11 godzin pracy, a w niedzielę tylko 6, ale po sobocie chciałam odpocząć. Przepraszam za nieobecność!



Poniedziałkowe zakupy - kolejna książka do przeczytania


        Wczoraj były zakupy i odebranie przesyłki od Melissy Darwood, a w niej był "Gordian".

Pięknie zapakowana:



A sama książka prezentuje się tak z przystojnym Panem na okładce xD:



          Jest to pierwsza książka tej autorki, która wpadła w moje ręce. Opinie ma bardzo pozytywne, więc m.in. to mnie zachęciło po sięgniecie powieści polskiej autorki.


Opis jest następujący:

"Gordian zawsze stawia na swoim. Jest trenerem sztuk walki, studentem inżynierii, mężczyzną, któremu nie oprze się żadna dziewczyna. Z wyjątkiem nowo poznanej, przybranej siostry – Kiry, której zdobycie stanowi dla niego nie lada wyzwanie.

Gordian skrywa mroczne tajemnice. Zbrodnia, której się dopuścił trawi go od środka. Seks wydaje się być najlepszym sposobem na rozładowanie buzujących w nim emocji, lecz czy wystarczającym? Czy każdy grzech można odkupić? Czy rany z przeszłości mogą się zabliźnić na dobre? Czy dwoje poranionych przez życie ludzi powinno być razem?"*


         Ciekawi mnie czy akcja utworu będzie taka jaką ją zapowiadają. Miejmy nadzieję!



A co z książką, którą czytam?

         Co mogę aktualnie napisać. Ci co śledzą mój profil na Instagramie to wiedzą, że od dłuższego czasu czytam "Zabójcę z sąsiedztwa" Alex Marwood. I z przykrością muszę przyznać, że jestem zawiedziona :( W porównaniu z "Dziewczynami, które zabiły Chloe" czy "Zabójcą z sąsiedztwa" ten utwór wypada jak na razie najsłabiej.
        Prolog zapowiadał coś naprawdę ciekawego, jednak potem akcja jakby spowolniła. Teraz coś znów się zaczyna dziać i mam nadzieję, że to napięcie utrzyma się jeszcze przez jakiś czas.
       Zobaczymy co się będzie działo!


       Tak więc, u mnie weekend pracowicie, łącznie 17 godzin pracy rozbite na 11 i 6, ale to wcale nie było lekkie 17 godzin. Mam nadzieję, że rozumiecie. Wczoraj miałam dzień dla siebie, więc odebrałam zamówienie i zrobiłam zakupy oraz skończyłam układać puzzle (o których była wzmianka na moim InstaStory ;)). Teraz pozostaje mi kupić antyramę do nich :D


A co tam u Was ciekawego?
Napiszcie w komentarzu!


Miłego dnia wszystkim,
Sweet Monster



* źródło: opis z książki/wydawnictwo niezwykłe