"Gordian" skończony, a raczej pierwszy tom.
Od jakiegoś czasu, gdy zabierałam się za jakąś książkę czekałam tylko na to, aż wciągnie mnie tak jak ta!
Co to jest za książka?
Erotyk. Takim mianem określona jest ta książka. Dla niektórych może być kontrowersyjna, ale dlaczego? Bo co? Bo jak to jest erotyk to opowiada tylko i wyłącznie o seksie? Jeśli są osoby, które tak uważają to powinny przeczytać "Gordiana".
Owszem, może i można określić naszego bohatera jako seksoholika. To prawda. Ale przecież to jest normalna rzecz. Jedni wstydzą się o tym pisać, a inni nie. Jest w niej dużo aktów współżycia, ze szczegółowym opisem, dlatego Melissa Darwood zaznaczyła na okładce +18.
Wcale nie taka zła jak ją piszą
Spotkałam się z wieloma negatywnymi opiniami na temat tej książki. Jednak nie rozumiem dlaczego one takie są? Rozumiem, że niektórzy "boją się" mówić o seksie, który jest tematem tabu. Ale założę się, że w intymnej relacji nie mają z tym problemu, więc dlaczego jeśli ktoś otwarcie napisze coś na taki temat to od razu jest mocno krytykowany?
Kira. To imię dziewczyny o której marzy Gordian. Jednak zdobycie niej nie jest proste, gdyż jest ona jego przybraną siostrą oraz jest zupełnie inna niż jego dotychczasowe kochanki.
Dla chłopaka nie ma to jednak znaczenia. Chcę ją mieć za wszelką cenę. Jest pewny siebie.
Z czasem okazuje się, że dla Kiry jest on w stanie zrobić znacznie więcej niż dla poprzednich kobiet.
A więc podsumowując...
"Gordian" to nie jest zwykły erotyk o współżyciu. To również opowieść o walce z samym sobą, ze swoimi problemami i słabościami. Nie tylko główny bohater się z nimi zmaga. W tej historii odkrywamy czego nauczyło go życie i dlaczego jest taki jaki jest. To opowieść o miłości, zmianie i oddaniu.
Jest to kolejny dowód na to, że mamy równie dobrych autorów jak ci zagraniczni.
Jest to kolejny dowód na to, że mamy równie dobrych autorów jak ci zagraniczni.
Moim zdaniem to był strzał w dziesiątkę i niezmiernie czekam na tom drugi!
PS.: Ta okładka jest boska xD
Moja ocena: ★★★★★★★★★★/10 :D
Pozdrawiam,
Sweet Monster
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz